Forum ZalewZemborzycki.com

Przy spuszczonej wodzie tak jak przy ostatnim remoncie tamy nie ma możliwości łowić na rękawie. Mniej więcej w połowie tej zatoczki było 20-30cm wody. Ale w maju przy normalnym stanie wody ładne klocki się tam trą, widziałem takie spławy ryb że gul skakał.
A co do dojazdu to od grzybowej można zostawić auto obok szlabanu tego leśnego i 10 min spacerkiem i jesteś na miejscu.
A z tymi linkami to dam sobie spokój, nie lubię zasiadać od strony Mariny i obok wieżyczki bo tam zawsze tłok i masa zgredów. Wolę od lasu na piachach czy na murku. Szkoda że żona zezwoliła opłacić kartę dopiero w Kwietniu i dość późno zacznę sezon. Ale aby do czerwca i zacznę wędrówki ze spinem. Łódki nie mam więc tylko brzeg do dyspozycji. A w zeszłym sezonie kilka ładnych okoni i szczupaczków (krótkich) się nałapało, kontaktu z sandaczem niestety nie było. A i mam nadzieję że tu atmosfera będzie nieco inna niż na Lubelskim forum gdzie ludzie ciągle skaczą sobie do gardeł a żadnej wiedzy nie da się stamtąd uzyskać.

"rękaw" znam jak własną " kieszeń" moje ulubione miejsce do łowienia latem, ale teraz jest chyba tam za mało wody.

Mieszkam od zalewu 1 km ale tam wybieram sie rowerem jedną splawikowka robaki zaneta i akcesoria w plecak i heja najlepsze rozwiązanie bez sensu samochodem .

Z tym forum to racja aż strach sie odezwać bo stare kolesiostwo cię zdegraduje wody jest mało a chce skoczyć przed majem mam nadzieję że bedzie możliwość zazucenia

Kadi pisze:A i mam nadzieję że tu atmosfera będzie nieco inna niż na Lubelskim forum gdzie ludzie ciągle skaczą sobie do gardeł a żadnej wiedzy nie da się stamtąd uzyskać.

Kadi jak zapewne już zauważyłeś ja stawiam jako wysoką wartość merytoryczną tu na forum oraz na stronie. Na pewno to się nie zmieni, a może nawet wraz z rozwojem mojej działalności wędkarskiej pogłębi. Czas pokaże. Lubelskie forum ja osobiście lubię, bardzo wiele z niego wyniosłem, gdy raczkowałem w temacie zarówno wędkarstwa, jak i samego zalewu. Pomimo skakania do gardeł między wierszami można wyczytać konkretne informacje. Po prostu trzeba pomijać wypowiedzi niektórych osobników Co do atmosfery tutaj na forum nie mogę dać gwarancji, że w przyszłości nie będzie skakania do gardeł. Niestety taka jest mentalność "nas wędkarzy" i nie mogę odpowiadać za to co będą pisali inni użytkownicy. Mam nadzieję, że wszystko jednak pójdzie w kierunku wzajemnego wsparcia oraz przepływu wartościowych informacji z zakresu etycznego wędkarstwa oraz poszanowania przyrody na Zalewie Zemborzyckim. Tego sobie i wszystkim użytkownikom życzę

W tamtym sezonie to kolega ładne karasie połowił w rękawie.

One brały prawie wszędzie i to dość długo, cieszy bardzo że sie pokazały i wypierają leszcza .

kocio pisze:One brały prawie wszędzie i to dość długo, cieszy bardzo że sie pokazały i wypierają leszcza .

Przyznam się szczerze, że mnie karasie omijały szerokim łukiem i w 2014 ani jednego nie złowiłem

Ja miałem 2 dloniaki ale u innych widziałem osobiście po 0,5-1 kg mam nadzieję że w tym roku sie pokażą

kocio pisze:Ja miałem 2 dloniaki ale u innych widziałem osobiście po 0,5-1 kg mam nadzieję że w tym roku sie pokażą

Na jaką przynętę je łowiłeś?

Na pinke brały i na czerwonego

Wlasnie objechalem zalew na rowerze na rękawie raczej sie w tym roku nie polowi mam wrażenie że jest jeszcze mniej wody jak tydzień temu . Także lipa .

A po czym Pan wnosi że w tym roku w rękawie się nie połowi?

krycha pisze:A po czym Pan wnosi że w tym roku w rękawie się nie połowi?

Ponieważ na obecną chwilę jest bardzo płytko (patrz fota poniżej). Gdy do tego jeszcze dojdzie opuszczenie wody związane z remontem tamy to w ogóle wody może tam nie być.

Jestem Paweł . Na ,,wlocie ,, do rękawa jest ok 30 cm jak sie przyjrzeć to widać dno to tam dalej to już całkiem plaża ale widać bolabelki i ruchy na wodzie także drobnica już sie rusza .

kocio pisze:dalej to już całkiem plaża ale widać bolabelki

Pewnie lin grzebie w mule

krycha pisze:Ja mam taką nadzieje że od strony lasu nie będą już robić ścieżki rowerowej.

Tutaj jest informacja na ten temat - http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbc ... /150229752

Gdzie najlepiej siasc ze spławiczkiem na płoc?

Jakie długości przyponów stosujecie o tej porze? Bo ja ok.20 i nie wiem czy nie za krótki.

leszek pisze:Gdzie najlepiej siasc ze spławiczkiem na płoc?

Możesz spróbować w zatoczce od strony pola - https://goo.gl/maps/Jvbif

Zdjęcie

krycha pisze:Jakie długości przyponów stosujecie o tej porze? Bo ja ok.20 i nie wiem czy nie za krótki.

Ja również podobnie w okolicach 20, a nawet 15 cm. Rurki antysplątaniowe mam o długości 20 cm i staram się tego wymiaru w przyponach nie przekraczać.

Mi z rurką taka długość sie petła , kombinuje bez rurki i z rurką różne metody na feedera i jakoś nie moge wybrać .

kocio pisze:Mi z rurką taka długość sie petła , kombinuje bez rurki i z rurką różne metody na feedera i jakoś nie moge wybrać .

Zawsze jakieś prawdopodobieństwo jest, że zaczepi hak o koszyk. Teoretycznie jeżeli przypon jest krótszy od rurki to nie powinien się raczej plątać. Ale to tylko teoretycznie

Ja uzywam kretkika i mi się wtedy nic nie plącze ani nie zaczepia o koszyk.

Ja stosuje przypon o długości nawet 40 cm, zależy od pory roku i to gdzie łowie i to co chce złowić.

svi pisze:Ja stosuje przypon o długości nawet 40 cm, zależy od pory roku i to gdzie łowie i to co chce złowić.

Masz zupełną rację. U mnie przypony są o długościach od 15 do nawet 70 cm gdy zasiadam na sandacza po gruncie.Na Zemborzyckim jakie stosujecie długości wolframów w czasie spiningowania? Jakiej marki wam się sprawdzają?Doszły mnie słuchy, że spinwale sa bardzo dobre lecz rzadko można je trafić u nas w sklepach