Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

[Paweł]

Jest jeszcze nocny zander od Michała

[Mietek]

Ja przedwczoraj wieczorem troszkę porzucałem, ale niestety nic - oprócz ładnych zdjęć zachodu słońca i kilku puknięć Ale w weekend będę na mazurach i mam nadzieje że Piłakno będzie tak samo owocne jak w zeszłym roku

[nofy]

A ciekaw jestem Waszych opinii o nocnym/wieczornym polowaniu na sandały z łodzi na zalewie?
Zastanawiam się nad wypadem w przyszłym tygodniu na łódkę wieczorem i tak myślę, co będzie lepsze, nastawić się na opad czy wobki płytko schodzące i bliżej brzegów szukać ryb?

[Paweł]

W zeszłym roku bardzo dużo chodziłem i po zmierzchu, jak i kilka godzin przed świtem. Niestety nie miałem rewelacyjnych wyników. Niby od czasu do czasu coś skubało, ale tylko kilka sztuk wyjąłem. Jak dla mnie za dnia są lepsze wyniki, lub na przetarciu dnia i nocy.

[Paweł]

Mam info z pierwszej ręki. Od przyszłego roku nie będzie obniżenia górnych wymiarów na sandacza i szczupaka na zalewie. Jedynie będzie zmniejszony limit ilościowy do jednej sztuki dziennie.

Wnioski o zmniejszenie górnych wymiarów na ZZ w ogóle nie został wzięty pod głosowanie. Był głosowany górny wymiar na wszystkich wodach stojących okręgu lubelskiego; 85 na sandacza i szczupaka, jednak nie został on przegłosowany. Nic się w tej materii nie zmienia.

[Speed]

Szkoda, jednak myślę, że kto bierze hurtowo ten się nawet nie zawaha przy "ponadgabarycie". Przepisy jedno, mięsiarze drugie.

[Paweł]

Szkoda, jednak myślę, że kto bierze hurtowo ten się nawet nie zawaha przy "ponadgabarycie". Przepisy jedno, mięsiarze drugie.

Ta kwestia już się zmienia. Nie jeden już się dwa razy zastanowi czy zabrać małego, czy brać ponad limit.

[Speed]

Ta kwestia już się zmienia. Nie jeden już się dwa razy zastanowi czy zabrać małego, czy brać ponad limit.

Nie mogę się z tym nie zgodzić w tym roku dużo mniej czasu spędzam nad zalewem, ale faktycznie da się zauważyć poprawę.

[hombre06]

Ta kwestia już się zmienia. Nie jeden już się dwa razy zastanowi czy zabrać małego, czy brać ponad limit.

A inny dalej sobie wpisze jedną rybkę, odstawi i wróci po kolejną. Niestety ten przepis jest niemal niemożliwy do wyegzekwowania.

[Kadi]

Ja byłem wczoraj od 16.30 do 21.00. Od 18 do 20 spalilem z 8 brań i to konkretnych kopniec Sandaczowych. Takie brania z opadu że było je widać na plecionce i czuć na ręce. Łowiłem praktycznie w jednym miejscu i wiem że siedział tam Sandacz niestety mam z nim sprawę do wyjaśnienia jakiej wielkości może być Sandalek który ma między pierwszymi zębami 2.5 cm odstępu. Mam stygmaty na gumie po braniu, wbite Sandaczowe zęby, symetrycznie na spodzie gumy i przebita aż na wylot czyli były długie. Niestety chwycił za sam brzuch gumy i wyrwalem mu ją z pyska :/

[Paweł]

A inny dalej sobie wpisze jedną rybkę, odstawi i wróci po kolejną. Niestety ten przepis jest niemal niemożliwy do wyegzekwowania.

Jak najbardziej jest. Wiadomo, że nie w stu procentach, ale jakaś część już jest egzekwowana. PSR najwięcej mandatów ma wystawionych, za nie wpisanie ryby po opuszczeniu łowiska. Tu w przypadku zalewu w znacznej mierze się sprawdzi w przypadku łódek, bo na nich wyjeżdża duża ilość ryb. Kontrolując spływające łodzie nie na kombinuje się wiele. Sandacze od czasu do czasu mają tendencję do brań jak szalone i w łodzi 3 osobowej było 6 sandaczy. Teraz zmniejszy się to o połowę.

Patrząc jednak na całokształt sprawy robienia z łowisk pustostanów, jest to tylko kosmetyczna zmiana. Władze PZW dostają od wielu kół sygnały o potrzebie wprowadzenia różnego rodzaju ograniczeń, jednak boją się, że w związku z tymi ograniczeniami spadnie ilość członków. Moim skromnym byłoby odwrotnie, czego przykładem są wody górskie, gdzie po wprowadzeniu odcinków no-kill ilość górskich zezwoleń bardzo wzrosła. Nie wiem, czy wszystkie władze często przebywają nad naszymi wodami i słyszą pokątnie, co myslą wędkarze i jaki procent tych ludzi łowi sandacze i wymiarowe szczupaki. Dlatego bardzo mnie ciekawi na jakiej podstawie są wyciągane takie wnioski. Być może wielu ma jedną i tą samą myśl od 40 lat, nie bacząc na zachodzące zmiany, rozwój wędkarstwa i zmieniające się trendy.

Nie ulega mojej wątpliwości już w tej chwili, że na naszym zalewie jest gro ludzi potrafiących łowić regularnie duże sztuki. Łowili sandacze wiele lat temu, rok temu i łowią w tym roku. Takich ludzi jest jednak garstka, którzy w znacznej mierze zabierają te ryby. A co z kilku set pływającycy innych, mniej znających zwyczaje zanderów? Trafienie z łodzi wymiarowego sandacza z przypadku jest rzeczą praktycznie niemożliwą. Ba! W tym roku doświadczeni gracze pływają uzbrojeni bardziej w technologię i mają taki problem. Czy to czasem nie wynika z powodu coraz mniejszej populacji tej ryby? Mi się wydaję, że tak właśnie jest, i to nie przez sumy i nie dlatego, że ryba nie bierze, bo tak najprościej jest mówić.

[Speed]

Moim skromnym byłoby odwrotnie, czego przykładem są wody górskie, gdzie po wprowadzeniu odcinków no-kill ilość górskich zezwoleń bardzo wzrosła.

Jakby nie patrzeć, ciągnie ludzi w miejsca, gdzie są ryby i ciężko zejść o kiju. Jest jak mówisz: nie wprowadzą limitów to mięsiarze wyłowią wszystko co się da. Jeżeli jednak limity będą to niech chociaż połowa z nich wypuści to co powinien to już będzie co łowić dalej. Jak ktoś się chce pobawić to są jeszcze leszcze

[Paweł]

Szczupak złowiony przez Kacpra

[Krzysztopor]

A inny dalej sobie wpisze jedną rybkę, odstawi i wróci po kolejną. Niestety ten przepis jest niemal niemożliwy do wyegzekwowania.

Nie ulega mojej wątpliwości już w tej chwili, że na naszym zalewie jest gro ludzi potrafiących łowić regularnie duże sztuki. Łowili sandacze wiele lat temu, rok temu i łowią w tym roku. Takich ludzi jest jednak garstka, którzy w znacznej mierze zabierają te ryby. A co z kilku set pływającycy innych, mniej znających zwyczaje zanderów? Trafienie z łodzi wymiarowego sandacza z przypadku jest rzeczą praktycznie niemożliwą. Ba! W tym roku doświadczeni gracze pływają uzbrojeni bardziej w technologię i mają taki problem. Czy to czasem nie wynika z powodu coraz mniejszej populacji tej ryby? Mi się wydaję, że tak właśnie jest, i to nie przez sumy i nie dlatego, że ryba nie bierze, bo tak najprościej jest mówić.

Tak się zastanawiam, że może oprócz cąłego mięsiarstwa jest też problem z samą wodą. Czy zalew jako zbiornik jest optymalny do wzrostu ryb drapieżnych. Ani sandacz, ani szczupak nie rośnie szybko. Jakość wody chyba jest taka sobie. Sanepid ostatnnio publikował jakiś raport. Stan wody niski.

[leszek]

Tak się zastanawiam, że może oprócz cąłego mięsiarstwa jest też problem z samą wodą. Czy zalew jako zbiornik jest optymalny do wzrostu ryb drapieżnych. Ani sandacz, ani szczupak nie rośnie szybko. Jakość wody chyba jest taka sobie. Sanepid ostatnnio publikował jakiś raport. Stan wody niski.

Dla sandacza mętna woda to przyjazne środowisko.

[Krzysztopor]

Tak się zastanawiam, że może oprócz cąłego mięsiarstwa jest też problem z samą wodą. Czy zalew jako zbiornik jest optymalny do wzrostu ryb drapieżnych. Ani sandacz, ani szczupak nie rośnie szybko. Jakość wody chyba jest taka sobie. Sanepid ostatnnio publikował jakiś raport. Stan wody niski.

Dla sandacza mętna woda to przyjazne środowisko.

Mętna woda może i ok, ale już chyba woda z plaga bakterii i pływającym jedzeniem, które podgryza tasiemiec to już chyba nie.

[siwy]

Mnie bardziej zastanawia dlaczego tak niski stan wody jest na zalewie? Komuś przeszkadza wyższy poziom? Chce spowodować "śmierć" zalewu? Woda zaczyna po prostu śmierdzieć "trupim bagnem", prawie każdy leszcz ma na sobie te pijawki, coraz mniej żywych szczeżuj wyciągam a więcej pustych muszli. Coś jest na rzeczy czy przesadzam? W tamtym roku też był niski stan dość długo ale tego smrodu i pijawek nie było.

[nofy]

Prawdopodobnie taki stan wody spowodowany jest problemami prawnymi między MOSiR a właścicielem elektrowni.... Ciężki i stary temat bo nie wszystko w Polsce jest takie proste i łatwe jakbyśmy chcieli.... A ktoś widocznie boi się podjąć ostatecznej decyzji i może nieświadomie przyczynia się do śmierci zalewu. A inna kwestia to stale rosnąca i kumulowana przez "plytkość" zalewu, eutrofizacja wód przez azotany i fosforan z nawozów - nieuregulowanych spływ powierzchniowych z pól (na całej zlewni Bystrzycy), ale to też temat rzeka....

[Dave Walker]

Niska woda bo tama jest w trakcie remontu, lewą stroną wcale woda nie płynie jakieś worki z piaskiem rury folie nawrzucane tak że remont w toku a i tak cieknie jak przez ser szwajcarski, prawą stroną za to woda zasuwa aż miło posłuchać.

[Rafiki]

Witam. Dla wszystkich zainteresowanych niski stan wody jest utrzymywany ponieważ zapora boczna zalewu zemborzyckiego od mostu na cienistej do dzikiej plaży jak stwierdził fachowiec z MOSiR nadaje się do remontu. Cytując ( panie 40 lat nikt nic z tym nie robił...). A taki remont może trwać i trwać...

[Paweł]

Rybki od Rafiki i magiczny zaczep, który okazał się dywanem

[Jerk]

U mnie wczoraj z rana dwa pistolety i jeszcze parę brań, po jednym z których, prawdopodobnie ładny szczupak zabrał mojego rippera razem z połową haka

[Dave Walker]

ładny szczupak zabrał mojego rippera razem z połową haka

Taki szajs zniechęca do wędkowania, człowiek raz na ruski miesiąc wybierze się na ryby ma na haku coś ładnego a tu niespodzianka która nie miała prawa się zdarzyć, tak samo wczoraj u mnie miałem coś ładnego na haku i agrafka pękła, takich producentów powinno się od razu na forach piętnować i omijać ich produkty szerokim łukiem. Ja miałem coś takiego http://sklepwedkarski.pl/product-pol-64 ... ekane.html wydawałoby się że najsolidniejszy szajs na rynku agrafka jak na rekina a okazało się inaczej.

[hombre06]

Ten konkretny rodzaj agrafki czasem trzeba dogiąć żeby dobrze trzymała. Ewentualnie jest opcja że nie zapiąłeś jej przy zmianie przynęty (każdemu zdarza się przeoczyć raz na jakiś czas).

[Paweł]

Moim zdaniem ten rodzaj agrafki nadaje się tylko i wyłącznie do mocowania koszyka na rurce antysplątaniowej. Ja używam też Jaxona, ale ten model http://zzsklep.pl/akcesoria-drobne/221- ... roz10.html i to koniecznie rozmiar 10, nie mniejszy. Jeszcze nie miałem z nimi żadnych wypadków. Nie polecam również agrafek na wolframach Stan-Mar. Prostują się na 50cm sandaczu.