Forum ZalewZemborzycki.com

Łukaszu te przynęty są łowne na pewno, ale czy Twój kij ogarnie takie to kwestia sporna
Kupiłem sobie dziś 4 koguty 15 i 18gr. Jutro 5 rano melduję się nad Zalewem i będę testował w okolicach pola znając życie

A co masz na myśli mówiąc ze kij nie ogarnie?

Tomaszu a byłeś juz w stoczku?

wionco pisze:A co masz na myśli mówiąc ze kij nie ogarnie?

Sztywny masz strasznie ten kij o ogromnym wręcz ciężarze wyrzutu. Twoje przynęty ważą na oko 15-20gr,
W Stoczku nie byłem, byłem na Wiśle i brak kontaktu z rybą tylko wzrokowy hehe.

Kadi, chyba trochę przeszacowałeś wagę tych przynęt

Dlaczego ;p gumy widzę na główkach koło 10gr plus gumiś to będzie 15 Duże wahadła jakie mam takie jak na foto ważą około 22gr

Chłopaki, da się gdzieś zaparkować od strony pola?

dla mnie trochę dziwne te przynęty.. nie mówię, że nie łowne, bo sam miałem przypadki wyciągania ryb na bardzo dziwne przynęty, ale dla początkującego bardziej bym polecił wybrać się do sklepu wędkarskiego i wziąć sobie 3-4 gumy ( na pewno savage gear canibal 8cm w kolorze fire tiger, kacze łapki ( jaxon intensa bądz daiwa duckfin) i jedna obrotówke (może być nawet któraś z tych chińskich o ile w ogóle się kręcą). takim zestawem na 99% połowisz na ZZ lepiej niż tym co masz.

Pibit pisze:Chłopaki, da się gdzieś zaparkować od strony pola?

Od dużego parkingu do wody jest 150m. Jest jeszcze szlaban przez który zgredy wjeżdżają ale nie wiem czy jest po prostu otwarty czy mają klucz.
Parking: https://www.google.pl/maps/place/51%C2% ... 4d22.52564
Szlaban: https://www.google.pl/maps/place/51%C2% ... !4d22.5251

Kadi pisze:

Pibit pisze:Chłopaki, da się gdzieś zaparkować od strony pola?

Od dużego parkingu do wody jest 150m. Jest jeszcze szlaban przez który zgredy wjeżdżają ale nie wiem czy jest po prostu otwarty czy mają klucz.
Parking: https://www.google.pl/maps/place/51%C2% ... 4d22.52564
Szlaban: https://www.google.pl/maps/place/51%C2% ... !4d22.5251

Dzięki za info, nie wiedziałem że parking jest tak długi

Ok - niniejszym dopisuję się na listę nocnych łowców okazów. Niestety nie posiedzę do rana bo obowiązki w niedzielę i muszę być wypoczęty...lista już widzę niczego sobie, wpadnę bardziej towarzysko, ale z jeden kij wezmę żeby nie było że nie poluję Spławik 80-100gram i albo duży żywiec (jeśli dacie jakiegoś leszcza czy lina czy wielką płoc) albo wątroba z rosówkami w pół wody - jeśli będzie ciasno bo kilku nas będzie, to przerobię na grunt tradycyjny 30-50gram bez zrywki, z kulą wodną lub spławiem podwodnym..i już... obym nie zapomniał jutro dokupić podkolanówek damskich na wątrobę...

Dziś kolejny dzień na łódce. Siadły dwa drobiazgi. Było jeszcze dodatkowo ze 4 puknięcia. Miejsc do łowienia mieliśmy bardzo ograniczoną ilość z uwagi na wiatr, który ściągał naszą łódź. Ktoś może doradzić jakie kotwice zastosować, aby średniej siły wiatr nie spychał łodzi 3 osobowej? Jedną kotwicę to mamy 3 talerze o łącznej wadze ok 7kg, druga kotwica, to dwa talerze o łącznej wadze ok 5kg. Talerze mają średnicę ok 20 cm.

Paweł pisze:Dziś kolejny dzień na łódce. Siadły dwa drobiazgi. Było jeszcze dodatkowo ze 4 puknięcia. Miejsc do łowienia mieliśmy bardzo ograniczoną ilość z uwagi na wiatr, który ściągał naszą łódź. Ktoś może doradzić jakie kotwice zastosować, aby średniej siły wiatr nie spychał łodzi 3 osobowej? Jedną kotwicę to mamy 3 talerze o łącznej wadze ok 7kg, druga kotwica, to dwa talerze o łącznej wadze ok 5kg. Talerze mają średnicę ok 20 cm.

kup 2 tanie kettlebelle przez internet o wadze 10-12 kg . Koszt 60-70 zl szt. Z wierzchu tworzywo sztuczne więc przyjazne dla lodzi ,a dzięki rączce, poręczne w trzymaniu .Ja używam i jestem zadowolony .Uważaj tylko w zimie i nie trzymaj na mrozie,bo w środku nie ma metalu tylko jakieś piaskowe kruszywo i jeśli gdzieś przez drobną szczelinę złapie wody do środka , która potem zamarznie, to rozdupcy plastik . Ja miałem taką sytuację tegorocznej zimy ,Dlatego dla bezpieczeństwa zimą zamiast trzymać w schowku w lodzi ,lepiej wrzucić gdzieś do garażu

ewentualnie stary talerz do sztangi 10 kg i tez ok

można też w 5 litrowy kanister po wodzie destylowanej piachu wsypać -najtańsza opcja ,waży ok 9 kg ,ale przy dużym wietrze u mnie trochę ściągało więc na kettlebelle zamieniłem i jest ok.

Paweł pisze:Dziś kolejny dzień na łódce. Siadły dwa drobiazgi. Było jeszcze dodatkowo ze 4 puknięcia. Miejsc do łowienia mieliśmy bardzo ograniczoną ilość z uwagi na wiatr, który ściągał naszą łódź. Ktoś może doradzić jakie kotwice zastosować, aby średniej siły wiatr nie spychał łodzi 3 osobowej? Jedną kotwicę to mamy 3 talerze o łącznej wadze ok 7kg, druga kotwica, to dwa talerze o łącznej wadze ok 5kg. Talerze mają średnicę ok 20 cm.

U mnie sprawdza się ołowiana kotwica, Paweł wiesz która. Niewielki gabaryt, a odpowiednio ciężka. Waga około 10kg, jak wpadnie w ten muł to trzyma dobrze przy wietrze około 22km/h. Rzucając kotwicę, dobrze jest sznur mieć pod kątem większym niż 90 stopni w stosunku do dna łodzi, wtedy na falach nie podrywa jej z dna i trzyma w miejscu.

A tu taki połów się przydarzył: http://www.lublin112.pl/zlowil-suma-gig ... y-zdjecia/
Tylko pogratulować

No no a podobno wczoraj byl niekorzystny barometr

Gratulacje !

I micha się cieszy, że ryby do wody wróciły, dłużej pożyją i ucieszą jeszcze nie jednego wędkarza

Lista na zasiadkę sumową

Kadi
Siwy
Jacek
Rybkarz
Ecko
Tomala
Mateusz Pluta
Tomek_m
Mały87
Paweł

No i byłem dziś nad Zalewem. Pierwszy raz w wędkarskiej historii złowiłem więcej Sandaczy niż Szczupaków podczas jednego wypadu hehe. W tym roku zalew jakością nie rozpieszcza ;/ Ale za to ilościowo u mnie jest lepiej niż w zeszłym sezonie. Dzisiaj debiutowały u mnie koguty, uważam że ta przynęta może być skuteczna na Zalew. Trochę się okombinowałem z prowadzeniem tego ale udało się wydłubać Sandaczyka. Na białego koguta się połakomił, niestety kogut chwilę później urwany . Drugiego Zanderka złowiłem już na gumę bo szkoda mi było kogucików a wiedziałem że w okolicy są zaczepy Był też mały Szczupaczek i 2 podobnej wielkości spięte przy brzegu.
W końcu nie wróciłem o kiju heh.
A co do tego Suma z nocy to podobno dostał w łeb i wyjechał, tak piszą w komentarzach na 112.pl.

No właśnie miałem dokręcony niemalże na maxa i 2 Szczupaczki mi spadły bo one jednak za mocno się pyrgają

Wieści z frontu. 60cm.

na odbycie czerwony jakby hemoroidy miał

To krew z mojego palucha. Sandaczowi nic nie było. Zdrów wrócił do wody.