Wczoraj byliśmy od popołudnia do wieczora z Siwym i Rafiki porzucać troszkę. Spektakularnych efektów niestety nie było. Ja złowiłem Szczupaczka ze 35cm i miałem poza tym 2 uderzenia ale poszły tylko po piórach
Łowiliśmy od pola. Rafiki był tylko z godzinkę i nie ustrzelił nic. Natomiast Siwy został po zmroku ze swoimi wielkogabarytowymi potworami.
Odnośnie łowienia Szczupaków. Hmm te małe to są mocno prymitywne. Biją we wszystko co się wrzuci do wody. Czy to wobler czy guma czy blacha i tak gryzą i tak. Ale z tym stanem wody to jest porażka i z brzegu na dużego Szczupaka są szanse jak na 5 w totka hehe. W zeszłym roku miałem z ZZ kilka sztuk ponad 70cm (Udokumentowane na zdjęciach
) A w tym to jest tragedia, największy był stykacz 55cm. Lubię łowić Szczupaki w ZZ ale jak jest normalna woda i ich stanowiska w koło drobnicy są dostępne z brzegu a nie jest 40cm wody na odległość rzutu... Dlatego w tym roku szukam Sandacza ale też z mizernym skutkiem, było już więcej sztuk niż przez cały tamten sezon ale jakościowo gorzej. A co do gramatur główek na szczupaka to najlepsze brania miałem na główki 12-16gr gdzie opad trwał około sekundy przy dwóch obrotach młynkiem.
Branie Sczupaka z opadu jest całkiem inne niż Sandaczowy pstryk, przynajmniej u mnie heh. Jeszcze nie miałem tak żeby Sandacz wziął że aż kij wyrywa z ręki na co czekam z niecierpliwością