Forum ZalewZemborzycki.com

Ja już w tym roku raczej Zalewu nie odwiedzę.
Mogłem się chwalić rybami w tym roku, ale nie swoimi hehe. Przez cały sezon 1 wymiarowy Szczupak i 1 Sandacz. Do tego kilka okoni. Dramat jednym słowem hehe.

Cieniutko dziś było. Na 4 spiny od 9:00 do południa jedno stuknięcie od Dąbrowy. Potem sam zostałem i przeniosłem się pod JachtClub od pola i do 15tej 1 okoniuniunio na brzegu i podobny sam się wypiął...może dziś był mój ostatni dzień w tym roku ze spinem, a następny będzie już z mormyszką?

Prezes wczoraj po opłatku światło w siedzibie koła gasił. Nie sądzę, żeby dał radę dzisiaj kij utrzymać

Kadi pisze:Ja już w tym roku raczej Zalewu nie odwiedzę.
Mogłem się chwalić rybami w tym roku, ale nie swoimi hehe. Przez cały sezon 1 wymiarowy Szczupak i 1 Sandacz. Do tego kilka okoni. Dramat jednym słowem hehe.

Wczoraj na zebraniu przedstawiciele Zarządu Okręgu wmawiali nam, że bzdurą jest, że mamy bezrybne wody. Udało mi się złożyć parę wniosków, ale stworzenie jakiegokolwiek łowiska no-kill nie przeszło. Delegata w trakcie gorącej dyskusji poniosły mocno nerwy i nic z tego i owego wyrzucił nam budowanie tarlisk na zalewie, jako szkodliwość dla zalewowego rybostanu, ponieważ choinki powinniśmy wyciągać zaraz po złożeniu ikry przez sandacza, przez co stwarzamy środowisko do nadmierniego rozprzestrzeniania leszcza. Został on jednak szybko zgaszony przez Rybkarza, który stwierdził, jako jeden z uczestników projektu tarlisk, że zarówno przedstawiciele z Okręgu PZW i Urzędu Miasta nie wykazywali żadnej chęci do wyciągania i oznaczania choinek, a to oni pełnili pełny nadzór nad naszymi pracami.

Beton, beton i jeszcze raz beton. Widać było jednak bardzo duży nacisk ze strony społeczności wędkarskiej i lekkie pogubienie się w swoich argumentach delegatów. Dziękuje wszystkim, którzy wczoraj brali udział w spotkaniu sprawozdawczym i nie bali się zabierać głos w trudnych dla naszego Okręgu sprawach.

Wnioski, które ja złożyłem i które wyjdą do Okręgu to:

Obostrzenia Zalew Zemborzycki
1.Zmniejszenie górnego wymiaru dla sandacza i szczupaka od 80cm.
2.Wprowadzenie górnego wymiaru dla okonia od 35cm.
3.Wprowadzenie limitu ilościowego dla szczupaka i sandacza do 3 sztuk łącznie na miesiąc.
4. Oznaczenie tabliczką o zakazie wędkowania mostu na ulicy żeglarskiej odcinku od mostu do tamy.
5. Rozszerzenie granicy strefy ochronnej dla ryb z 50 do 100 metrów w głąb zalewu. Tutaj chodzi o przesunięcie bojek o 50 metrów w głąb zalewu.

Ponadto z dla mnie ciekawych wniosków, które były składane przez innych to:
1. Zniesienie zakazu trollingu
2. Umożliwienie połowu sumów metodą vertikalną z wykorzystaniem Clonk Teaser.

Delegaci Okręgu zapewniali, że od 2019 zostaną na zalewie zmniejszone widełki, bo z innych kół jest widoczny nacisk na tą kwestię. Oby tak się stało. W tej sprawie odbędzie się głosowanie prezydium mniej więcej w połowie roku 2018.

5 godzin pływania i nic...ale na sondzie widziałem setki drapieżnika , pływał przy ławicach , nie widziałem żeby ktoś coś...łowiłem na wszystko co może się znaleźć podczas spiningowania...

Paweł pisze:

Kadi pisze:Ja już w tym roku raczej Zalewu nie odwiedzę.
Mogłem się chwalić rybami w tym roku, ale nie swoimi hehe. Przez cały sezon 1 wymiarowy Szczupak i 1 Sandacz. Do tego kilka okoni. Dramat jednym słowem hehe.

Wczoraj na zebraniu przedstawiciele Zarządu Okręgu wmawiali nam, że bzdurą jest, że mamy bezrybne wody. Udało mi się złożyć parę wniosków, ale stworzenie jakiegokolwiek łowiska no-kill nie przeszło. Delegata w trakcie gorącej dyskusji poniosły mocno nerwy i nic z tego i owego wyrzucił nam budowanie tarlisk na zalewie, jako szkodliwość dla zalewowego rybostanu, ponieważ choinki powinniśmy wyciągać zaraz po złożeniu ikry przez sandacza, przez co stwarzamy środowisko do nadmierniego rozprzestrzeniania leszcza. Został on jednak szybko zgaszony przez Rybkarza, który stwierdził, jako jeden z uczestników projektu tarlisk, że zarówno przedstawiciele z Okręgu PZW i Urzędu Miasta nie wykazywali żadnej chęci do wyciągania i oznaczania choinek, a to oni pełnili pełny nadzór nad naszymi pracami.

Beton, beton i jeszcze raz beton. Widać było jednak bardzo duży nacisk ze strony społeczności wędkarskiej i lekkie pogubienie się w swoich argumentach delegatów. Dziękuje wszystkim, którzy wczoraj brali udział w spotkaniu sprawozdawczym i nie bali się zabierać głos w trudnych dla naszego Okręgu sprawach.

Wnioski, które ja złożyłem i które wyjdą do Okręgu to:

Obostrzenia Zalew Zemborzycki
1.Zmniejszenie górnego wymiaru dla sandacza i szczupaka od 80cm.
2.Wprowadzenie górnego wymiaru dla okonia od 35cm.
3.Wprowadzenie limitu ilościowego dla szczupaka i sandacza do 3 sztuk łącznie na miesiąc.
4. Oznaczenie tabliczką o zakazie wędkowania mostu na ulicy żeglarskiej odcinku od mostu do tamy.
5. Rozszerzenie granicy strefy ochronnej dla ryb z 50 do 100 metrów w głąb zalewu. Tutaj chodzi o przesunięcie bojek o 50 metrów w głąb zalewu.

Ponadto z dla mnie ciekawych wniosków, które były składane przez innych to:
1. Zniesienie zakazu trollingu
2. Umożliwienie połowu sumów metodą vertikalną z wykorzystaniem Clonk Teaser.

Delegaci Okręgu zapewniali, że od 2019 zostaną na zalewie zmniejszone widełki, bo z innych kół jest widoczny nacisk na tą kwestię. Oby tak się stało. W tej sprawie odbędzie się głosowanie prezydium mniej więcej w połowie roku 2018.

Paweł same plusy z tego co piszesz, tak jak rozmawialiśmy trzeba próbować i się udało, ale chyba tylko my zrozumiemy sens działań wykonywanych w dzień, wieczór i nocny po to żeby w przyszłości nasze wody były bardziej rybne niż krajobrazowe

Mały87 pisze:Żałuje że nie moglem być na zebraniu. Mam pytanie nt budowy tarlisk.UM wyplacil pieniadze za budowę tarlisk trzem kolom tak?Nie pamietam dobrze ile ale coś kolo 12tys.Czyli 4tys na kolo.W naszym kole z tego co wiem wszyscy pracowali charytatywnie,nawet nie myśląc o zaplaciw,kazdy miał w głowie dobro ryb.To na co zostaly przeznaczone te pieniadze i kto je zagospodarował?

Mały za całość realizacji koła otrzymały 8 tysięcy złotych. Rzeczywiście było ich 3, ale to nie oznacza, że po równo zostały środki rozdzielone. LSM-Fart przypadło 1,700 z groszami. Środki zasiliły budżet koła. Pieniądze nie trafiły do żadnych prywatnych kieszeni, bo to jest niemożliwe (no chyba, że ktoś ukradnie). Zostaną w roku 2018 przeznaczone między innymi na cele zagospodarowania i ochrony wód zgodnie z przedstawionym preliminażem finansowym w dniu wczorajszym.

...a nie jest przypadkiem tak, że gdy nie wyprowadza się nadmiernie z wody dużych okazów drapieżnika, to on nawet z leszczem skutecznie sobie radzi automatycznie regulując jego pogłowie i wcale pozostawione tarliska nie przeszkadzają?... a w czasie innym niż tarło stanowią świetną "bazę wypadową" właśnie dla sandacza, szczupaka a nawet suma, który ma zasadzki nie tracą sił i wagi ciała na ciągłe patrolowanie dna.... Nie trzeba być wybitnym ichtiologiem by znać te podstawy.

Można powiedzieć, że zasada matematyki energetycznej wybitnie panuje wśród drapieżników (a u ludzi inaczej jest? słabszego zawsze się ru#$%%@a) i zawsze będą wybierać najłatwiejsze zdobycze - powolne leszcze, chorą rybę, itp - dlatego nie przekonują mnie twierdzenia, że leszcza poza "dziadkami" nic nie usuwa z zalewu, że sum poluje tylko na małe sandacze i szczupaczki, a szczupak i sandacz tylko płocie i okonie wyjadają w zalewie, itp bzdury słyszane... skąd zatem w zalewie wziął się sandacz wielkości 8-11cm i szczupaczki podobnej wielkości - bo nie z zarybień i już kilka na okoniówkę mi siadło a i w podrywce nie tylko ja widziałem...

Wczoraj byłem świadkiem wydarzeń i słów, które dobitnie pokazały że nie w zalewie jest problem, a poza nim...

Zalew skuty lodem dziś ma być -5 jutro -2 w dzień następne dni też z przymrozkami może jeszcze puści jak dobrze powieje.

Przemek N. pisze:Zalew skuty lodem dziś ma być -5 jutro -2 w dzień następne dni też z przymrozkami może jeszcze puści jak dobrze powieje.

To niezbyt dobra wiadomość. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku pojawi się okazja do wypłynięcia.

Czyli Bystrzyca powyżej/poniżej i Okoń Chyba że mnie podkusi i pojadę na spacer za leclerc na Turystycznej bo nigdy tam nie byłem.

JA proponuję jak już jechać to do Kijan / Spiczyna na Bystrzycę lub Turkę

A najlepiej w punkt, gdzie bystrzyca wpada do Wieprza - tam zawsze było ciekawie... Podobnie w Kocku, gdzie Tyśmienica wpada do Wieprza, a do tego kilka ciekawych dołków/starorzecz jest przy Tyśmienicy...tyle że do Kocka to już 2 razy dalej jak nie 3 razy.

Kadi pisze:Czyli Bystrzyca powyżej/poniżej i Okoń Chyba że mnie podkusi i pojadę na spacer za leclerc na Turystycznej bo nigdy tam nie byłem.

Powyżej chodziłem w grudniu za szczupakiem w zeszłym roku i bardzo słabo z braniami.

Chyba Paweł ciężko będzie popływać po zalewie w tym roku Dzisiaj byłem na spacerze i od strony tamy było już ponad 2cm lodu. Cały dzień był lekki przymrozek a noc też ma być mroźna. Jutro może być lodu dwa razy więcej. Chyba że między świętami a nowym rokiem ma być podobno ciepłej. Trzeba mieć nadzieję.

W tamtym sezonie podlodowym było podobnie - z brzegu nawet po 4cm lodu, ale rozpędzali łódki i po parę metrów przełamywali lód dopływając tak bliżej środka zalewu, gdzie była rozmarznięta strefa i z powodzeniem spinningowali - widziałem ryby w podbierakach...a ja już wtedy testowałem podlodówki przy pomostach zanim kilka dni później na dobre zamarzło.

Paweł pisze:

Kadi pisze:Czyli Bystrzyca powyżej/poniżej i Okoń Chyba że mnie podkusi i pojadę na spacer za leclerc na Turystycznej bo nigdy tam nie byłem.

Powyżej chodziłem w grudniu za szczupakiem w zeszłym roku i bardzo słabo z braniami.

Wolę tamte rejony bo jest inny klimat całkiem. Czysto, cicho i rzeka całkiem inaczej wygląda. Są drzewa, jakieś krzaki. Poniżej zalewu może trochę mniej spokojnie i czysto ale Szczupaka wymiarowego miałem w tym roku. Odcinek od sikuta tego o którym pisze Siwy do turystycznej to normalnie znienawidzony przeze mnie od tego roku obszar. Nie pojawię się tam już dluuuugo.
Rzeka jak sciek, żadnych drzew, krzaków, ryb. Pełno pijaków i raczej tylko gliździaże maja tam szansę coś złowić. Na spinning przez 3 lata jeden Okoń... Na spławik da się połowic ale to nie moja bajka . Ogólnie to już nie polecę nikomu tego odcinka Bystrzycy. Koło oczyszczalni w Hajdowie byłem z 15 lat temu ostatni raz syfu bylo tyle że smutno się robi a tak to nie znam tej rzeki oprócz wyżej wymienionych odcinków.

Jak sytuacja na zalewie? Codziennie przejeżdżam ale nie mam chwili by zatrzymać się i zobaczyć z bliska. Od Dąbrowy w zatoczkach chyba troszkę falki widziałem, ale reszta jakby podlodowaciała? Był ktoś może?

siwy pisze:Jak sytuacja na zalewie? Codziennie przejeżdżam ale nie mam chwili by zatrzymać się i zobaczyć z bliska. Od Dąbrowy w zatoczkach chyba troszkę falki widziałem, ale reszta jakby podlodowaciała? Był ktoś może?

Od Dąbrowy nie wiem, ale od pola i do samej tamy lodowisko w 99%. Tylko koło wieży malutkie prześwity wody. Zresztą pewnie i tak do jutra zamarznie.

Był ktoś? Jak gruby lód?
Ma być plusowo teraz. Może jutro by dało radę szurnąć.

Byłem dzisiaj 2 godziny. 1-1,5 cm lodu. Miejscami da się łapać.
Były dwie łódki na wodzie. Tzn dwa lodołamacze

Dzisiaj byłem z rana w okolicach mostu na Cienistej. Złowiłem krótkie 4 szczupaki, jazia małego (zapięty normalnie na grubera z opadu) i leszcza za kapotę. Wybieram się jeszcze teraz po zmroku. Będę gdzieś do północki, także jak ktoś chętny to zapraszam, jestem pod telefonem.

Jesteś hardkorem hehe.

Kadi pisze:Jesteś hardkorem hehe.

Przez cały tydzień nie było okoliczności, aby być nad wodą, to trzeba nadrabiać Od razu ja się lepiej czuje, jak trochę pomagluje wodę, nawet, gdy nic nie bierze.

I jak wieczór nad wodą? Miałeś jakieś ogony? ...bo wariacka pogoda, a zalew wbrew standardom swoimi prawami się rządzi