Forum ZalewZemborzycki.com

Warunki od wczoraj wzorowe... to sprawdzone info...

przy obecnym nęceniu to raczej zupa owocowa z ryb by wyszła... ;D

Dzisiaj kolejny dzień na wodzie (mam nadzieję, że nie ostatni w tym roku), śmiało można powiedzieć, że udany. Złowiłem suma 66 cm, leszcza 56 cm i małego sandaczyka. Kooozi trafił szczupaka. Brań trochę było, kilka spaliłem oraz była jedna obcinka. Zaczepów duuużo, ale warto było rwać. W korniakach siedział sum i szczupak Koooziego.

Taki o szczupaczek ^^ pierwsza moja rybka z łódki na ZZ a jednocześnie pierwsza rybka na koguta.

kooozi pisze:Taki o szczupaczek ^^ pierwsza moja rybka z łódki na ZZ a jednocześnie pierwsza rybka na koguta.

Na mojego?

brawo , u mnie dupa...ramie tylko boli . widziałem pod tamą trafił coś autochton i raczej do domu ...jak się zbierałem spływał duet . bez sukcesu...tak że zaszaleliście pany...

Kadi pisze:

kooozi pisze:Taki o szczupaczek ^^ pierwsza moja rybka z łódki na ZZ a jednocześnie pierwsza rybka na koguta.

Na mojego?

Nie ^^ Paweł miał w paczce z dozerwaniowcami ^^

Ktoś ostatnio próbował z brzegu po zmroku? Są jakieś rezultaty?

nofy pisze:Ktoś ostatnio próbował z brzegu po zmroku? Są jakieś rezultaty?

Ja ostatnio kilka razy byłem. Krótkie szczupaki biorą tam gdzie występuje światło (wieża, molo Wrotków). W ciemnych miejscach brań nie zanotowałem. Trochę też pływaliśmy po zmroku i również bez efektów.

Ja mam chrapkę z okoniówką w niedzielę przed południem porzucać a może nawet wcześniej, ale czy dam radę to nie wiem - dam znać jutro wieczorem

Jutro (w sobotę) o godzinie 15 na zatoce na Dąbrowie robimy symboliczne zakończenie sezonu na zalewie. Planowane jest małe ognisko, kiełbaski, szampan. Serdecznie zapraszam wszystkich forumowiczów. My z Rybkarzem łowimy do 15 i później od razu na spotkanie ruszam.

Paweł pisze:Jutro (w sobotę) o godzinie 15 na zatoce na Dąbrowie robimy symboliczne zakończenie sezonu na zalewie. Planowane jest małe ognisko, kiełbaski, szampan. Serdecznie zapraszam wszystkich forumowiczów. My z Rybkarzem łowimy do 15 i później od razu na spotkanie ruszam.

podaba mi sie ^^

Dziś definitywnie zakończyłem sezon hehe już 3 raz dzień piękny, pogoda miód i na wodzie wiele się działo, nasz forumowicz złowił rybę życia. Niech sam się pochwali. Ja miałem jedną odbcinkę i Sandacza około 50cm już pod samą łódką. Niestety zaciąłem go za samą skórkę i poszedł w kierunku łódki i się wypiął. Leszcze brały na koguty za pysk, nie za kapotę. Rafiki miał Sandacza koło 45cm to na tyle z drapieżników. Niestety na ognisku nie będę bo czasu brak.

Praca...dopiero wróciłem i nie dam rady dziś nad zalew...

...ale sezon kończę dopiero jutro przed południem...

...a nowy sezon zaczynam pojutrze

kolego , te brania na płytkim czy głębiej...inni też coś łowili...?!

ciastek pisze:kolego , te brania na płytkim czy głębiej...inni też coś łowili...?!

Echo pokazywało 2m. I sandacza tam miałem i obcinke.

dzięki , ja jutro działam - może przy odrobinie szczęścia sezon zamknę na + ...

Dzisiaj zakończyłem sezon na zalewie. To było zakończenia z przytupem. Nikt by się tego nie spodziewał, a najmniej chyba ja sam, że dzisiaj pobiję koleją życiówkę w tym roku. Tak się jednak stało i na pontonie wylądował sum o długości 197 cm Piękna walka, która trwała godzinę czasu. 40 minut holu opierało się na utrzymaniu suma na dość swobodnym hamulcu. Ponieważ to nie zdawało żadnego egzaminu ostatnie 20 postanowiłem postawić na jedną kartę i na wędce do 12 gram zakręcić prawie do końca hamulec i po wielu trudach sum pokazał się na powierzchni. Pod sam koniec Rybkarz za plecionkę go podniósł do lądowania i tym sposobem znalazł się na pontonie. Dziękuje Rybkarzowi za wielką pomoc w bardzo umiejętnym sterowaniu pontonem. Jeden błąd mógł skutkować złamaniem wędki, ponieważ sum co chwila wpływał pod nas, a zestaw jak na taką rybę miałem bardzo finezyjny. Oprócz suma miałem również sandacza+40 cm.

No to już mogę

youtu.be/rFg-e7hh4Ak

Mały87 pisze:Dobry zwierz.Ciekawe jakbyś Paweł zmienił koło np na Barakude,to bys barakudy łowił Farciarzu

Wolę mieć Farta, niż łowić Barrakudy a już na pewno nie wolałbym łowić linów na Czubach

Barrakuda to pechowe koło Widzicie po mojej osobie hehe nawet dziś mi Sandacz poszedł spod nóg i coś odgryzło pół gumy zaraz za hakiem...

Kadi pisze:Barrakuda to pechowe koło

Jest tam trochę elementów

I to jest zakończenie sezonu!

ps. pojutrze nowy sezon...hehe

siwy pisze:I to jest zakończenie sezonu!

ps. pojutrze nowy sezon...hehe

Trzeba jakąś bibę robić z tej okazji

widać ryba się ciebie nie boi ...a i ty sobie radzisz...gratulacje , brawo