Strona 372 z 665

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: pt 03 sie 2018, 11:09
autor: DanielM19
12524953_IMG_20180802_194334 (2).jpg
:D
12524953_IMG_20180802_194334 (2).jpg (197.2 KiB) Przejrzano 752 razy

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: pt 03 sie 2018, 11:14
autor: Gom3z
Wow gratki!
Na co strzelił ?

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: pt 03 sie 2018, 13:16
autor: Dager
Na rosówki :D serio.

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: pt 03 sie 2018, 13:17
autor: Kadi
Ładny :D z 75 miał?

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: pt 03 sie 2018, 13:39
autor: Dager
koło 80 myślę

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: pt 03 sie 2018, 20:09
autor: siwy
Gratki zębatego :-)

Co do sumowania, to mam już w samochodzie 2 wory budowlane drewna kominkowego (dąb, grab,itp) na ognisko i chwilę przed 18tą już będę na miejscu...gorąco jeszcze będzie o tej porze jak dziś, ale muszę na wózku dotargać na harcerskie, bo całość pewnie ze 100kg waży, to czasowo chyba akurat będzie.

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: pt 03 sie 2018, 21:05
autor: Paweł
Boleń 66cm złowiony przez Michała.

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: pt 03 sie 2018, 21:47
autor: Paweł
Jeszcze raz przypomnę, że już jutro. Zapraszamy!

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: pt 03 sie 2018, 22:28
autor: siwy
A ja mam talent...1 talent...taka moneta...bo innego nie mam :-D

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: sob 04 sie 2018, 07:40
autor: Paweł
siwy pisze:Gratki zębatego :-)

Co do sumowania, to mam już w samochodzie 2 wory budowlane drewna kominkowego (dąb, grab,itp) na ognisko i chwilę przed 18tą już będę na miejscu...gorąco jeszcze będzie o tej porze jak dziś, ale muszę na wózku dotargać na harcerskie, bo całość pewnie ze 100kg waży, to czasowo chyba akurat będzie.


Siwy w łódkę się wsadzi, nie będziesz się męczył. Na 5 minut przed dojazdem do domu starców zadzwoń do mnie.

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: sob 04 sie 2018, 09:55
autor: zpryciarz
Dziś udało mi się wyciągnąć pierwszego sandała za grzbiet, prawie wymiarowy. Śmieszna sytuacja, bo siedział kolo jakiegoś zaczepu. Miałem 2 bicia bez zacięcia, a pożniej zaczep w kolejnym rzucie - odstrzeliłem i trafilem prosto w jego grzbiet. Na szczęście delikatnie sie złapał.
Ale adrenalinka była, bo szarpał się jakby miał z 80 cm :) Do tego pare fajnych brań - niestety tu moja amatorka wyszła i tylko jedna sztuka na brzegu . Mimo to dzień uważam za udany. :)

a tu jeszcze nie koniec :)

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: ndz 05 sie 2018, 09:14
autor: Kadi
U nas już po "sumowym" spinningowaniu :D Z rana udało mi się wydłubać tylko 3 Okonie co też nie było łatwe, więc nie napawało mnie optymizmem na dalszą część dnia. Postanowiłem jednak stawić się nad Zalewem i poszukać wieczornego Sandacza na blatach naszego morza. Do zmroku jeszcze coś tam się działo. Bardzo chimeryczne pstryki jedynie potrafiły ściągnąć gumę z haka i to też nie zawsze... Po zmroku na echo widać było dużo anomaliów. Proste, długie linie, łuki typowo rybne, w toni i przy dnie, niestety na nic się to wszystko zdało. Na pokładzie łodzi zameldowało się tylko kilka łusek wszędobylskich Leszczy. W toni stoi ich caaaała masa. Wczorajszy dzień był kiepski jeżeli chodzi o brania nie tylko na Zalewie. Znajomi na komercji, gzie niemalże zawsze się łowi, również zeszli bez kontaktu z rybą.
A jak skończyliście na molo? My spływając chwilę po 24 gadaliśmy z wędkarzami z nocki na trybunach i to samo co u reszty, czyli kompletne 0.

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: ndz 05 sie 2018, 09:42
autor: siwy
Prawie całą zasadzkę wielkie nic. Poza leszczami koło 8mej zaciąłem szczupaczka 54cm na potężnej sumówce c.w. 500g - pazerny dał radę obrócić dużego żywca że hak swoje zrobił. Kij ledwo się ugiął na szczytówce - w końcu przeznaczony na żywce wielkości tego szczupłego :-D

Był jeszcze sandacz koło 50cm na gruntówce Pawła...ale nie na hak, tylko wplątał się zębiskami w zasprężynowaną żyłkę główną. Szybciutko wrócił do wody bez najmniejszych obrażeń.

Ogólnie lipa w braniach drapieżników...nawet bolenia prawie nie było widać by ganiał. Zwinąlem się z rodzinką przed 9tą...chłopaki pewnie jeszcze siedzą :-)

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: ndz 05 sie 2018, 16:59
autor: Rybkarz
Z niecierpliwością czekam na oficjalną relację :D

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: ndz 05 sie 2018, 17:05
autor: Kadi
Dzwoń do Pawła :D

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: ndz 05 sie 2018, 17:11
autor: Rybkarz
Może być z tym problem

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: ndz 05 sie 2018, 17:15
autor: Kadi
:twisted:

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: ndz 05 sie 2018, 17:52
autor: Bandazyk
Nic nie wzielo na ta turbo kule i pelet podbity leszczem?

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: ndz 05 sie 2018, 17:55
autor: Rybkarz
Wzięło, aż wędkę wciągnęło do wody.

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: ndz 05 sie 2018, 18:00
autor: Bandazyk
Mialem sie wczoraj zapytac.... Jutro bede plywal ze spinem od 4rano. Gdzie tu poszukac ryby bo ostatnio cienko z braniami?
Ps. Nie mam echa ani zbyt duzego doswiadczenia na wodzie na ZZ wiec prosze podpowiedziec jak krowir na miedzy.

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: ndz 05 sie 2018, 18:05
autor: siwy
Rybkarz pisze:Wzięło, aż wędkę wciągnęło do wody.


:D :D :D

Na tę samą wędkę potem ten sandaczyk był zaplątany zębiskami w żyłkę.

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: ndz 05 sie 2018, 18:39
autor: Bandazyk
Otworzyl pyska ze zdziwienia lub przestraszyl sie przynety.

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: wt 07 sie 2018, 14:27
autor: Tuki
Dzień dobry. Panowie, nie wiem czy to dobre miejsce na tym forum, ale...poszukuje kołowrotka do stacjonarnego łowienia suma. Możecie coś polecić? Cena do 250 zł.

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: wt 07 sie 2018, 20:41
autor: Paweł
Tuki pisze:Dzień dobry. Panowie, nie wiem czy to dobre miejsce na tym forum, ale...poszukuje kołowrotka do stacjonarnego łowienia suma. Możecie coś polecić? Cena do 250 zł.


Myślę, że w tym przedziale cenowym to będzie dobrym rozwiązaniem http://sklepsumowy.pl/passion-pro-fd-66 ... -3537.html

Re: Zalew Zemborzycki Wędkarstwo

: wt 07 sie 2018, 20:58
autor: siwy
Na pewno duży/pojemny na minimum 250m pletki/żyłki - z łodzi zazwyczaj wystarcza 100-150m....no chyba że w rzece i sum szybciej pójdzie niż łódź nadąży. Mocny korpus(szczególnie nóżka kołowrotka, bo już złamane widziałem i to na rybach do 10kg)....i najważniejszy hamulec - żeby się nie zapiekł od temperatury jak w multikach Corbos Cormorana (chyba jedyny "podwędziskowy" montowany jak te ze stałą szpulą). Jeśli planujesz wywozić zestawy łódką czy pontonem lub umiesz rzucać multiplikatorem (bo nie jest łatwo i nie każdym się udaje) to multiplikatory są najmocniejsze, ale na sumy polskie do 40-50kg większość kręciołów karpiowych do dalekich rzutów wystarcza, a zazwyczaj od razu mają system wolnej szpuli. Myślę że swobodnie w cenie do 250zł kupisz taki karpiowy kręcioł. Nie kieruj się ilością łożysk a jakością hamulca - dobry kołowrotek będzie miał podaną moc hamulca, jeśli jest gorszy, wtedy producent po prostu nie podaje tej wartości....nawet jeśli będzie podane że tylko 5kg ma wartość taki hamulec, to sam fakt, że producent podał tę wartość świadczy już o jego jakości i wytrzymałości poszczególnych części.

Trudno mi zasugerować jakiś konkretny model bo dużo jest ich na rynku, ale kołowrotki morskie (te duże) zazwyczaj są bardzo wytrzymałe i mają niezłe hamulce. Nie mają zbyt wielu łożysk, ale są odporne nie tylko na sól, ale przy okazji na inną chemię i są bardziej szczelne od zwykłych, a ich toporność i masywność części rekompensuje brak 10 łożysk i starczają nawet 4 łożyska na 10 lat kręcioła.
Typowo karpiowe większych rozmiarów też się nadają i wytrzymują i mają pomocny tryb wolnej szpuli przy nagłym i mocnym braniu ryby (raczej nie wciągnie kija do wody...raczej, bo zależy od poprawnosci ułożenia pletki na kołowrotku i siły hamulca wolnego biegu przy takim nagłym szarpnięciu/odjeździe).

Piszę o dużych kręciołach, które są potężne, ale niestety często ważą blisko pół kilo, ale pytasz o kołowrotek do stacjonarki, więc nie będziesz za często czuł jego wagi. Sam używam dość taniego Mikado ACE Carp 7007 do stacjonarki Jaxon INSPIRA 3,15m x-heavy 500g (znaczy c.w. pół kilo! - taki drut zbrojeniowy z możliwością podłączenia kołowrotka....hehe)- a kołowrotek jest mocarny, pojemny, ma tryb wolnej szpuli, obydwa hamulce i szpuli i wolnego biegu precyzyjnie się ustawia bez patrzenia na kołowrotek. Nie miałem jeszcze na nim okazu więc nie wiem jak grzeje się hamulec szpuli przy konkretnej rybce, ale gałąź ze 30kg wygrzebałem z mułu i wyjąłem tym zestawem z rzeki i pralkę franię starą pełną mułu też wyssałem z dna rzeki i dotargałem pod brzeg....więc chyba starcza sprzęt - i kijek i kręcioł.

Wysoka cena nie zawsze świadczy o jakości a o dopłacie do kosztów marketingowych, że jakaś dedykowana seria, itp pierdolety - te tańsze często są wystarczające, a przy sumowaniu z brzegu olać finezję! Będziesz żałował do końca życia, że kij giął się jak uklejówka lub złamał na łączeniu dolnika z górną częścią, że szczytówka była pusta a nie pełna (dla mnie najlepsze są wklejki z włókna szklanego), że stopa kołowrotka pękła czy hamulec zapiekł, że pletki 200m było za mało, itp historie - Przy połowie z brzegu, a szczególnie w rzekach ma być moc i tyle ;-)