No i byłem dziś nad Zalewem. Pierwszy raz w wędkarskiej historii złowiłem więcej Sandaczy niż Szczupaków podczas jednego wypadu hehe. W tym roku zalew jakością nie rozpieszcza ;/ Ale za to ilościowo u mnie jest lepiej niż w zeszłym sezonie. Dzisiaj debiutowały u mnie koguty, uważam że ta przynęta może być skuteczna na Zalew. Trochę się okombinowałem z prowadzeniem tego ale udało się wydłubać Sandaczyka. Na białego koguta się połakomił, niestety kogut chwilę później urwany
. Drugiego Zanderka złowiłem już na gumę bo szkoda mi było kogucików a wiedziałem że w okolicy są zaczepy
Był też mały Szczupaczek i 2 podobnej wielkości spięte przy brzegu.
W końcu nie wróciłem o kiju heh.
A co do tego Suma z nocy to podobno dostał w łeb i wyjechał, tak piszą w komentarzach na 112.pl.