Dzisiaj z Rybkarzem trafiliśmy na istne eldorado
Po raz pierwszy w życiu mieliśmy tyle emocji ze spinningiem.
Rybkarz złowił 6 sandaczy, z czego 3 były wymiarowe (58, 57 i 50cm) - jest foto tylko dwóch największych. Oprócz tego spadło mu 6 ryb, w tym jeden duży sandacz, który kilka razy pomachał ogonem na powierzchni, zanim spadł.
U mnie nieco gorzej, ale nie mam co narzekać. Na brzegu znalazło się 2 sandacze, szczupak i okoń. Tylko ten ostatni był wymiarowy
Mi spadło 3 ryby. Jeden sandacz między 50-60 cm, podobnej wielkości szczupak oraz jakiś drobiazg. Oprócz tego kilka pstryków nie zaciętych.
Z pełną świadomością możemy dzisiaj powiedzieć, że woda się gotowała
Kto nie był, niech żałuje.