Spróbuję coś Ci podpowiedzieć, inni na pewno coś konkretniej dopowiedzą.
Mimo nagłego ocieplenia na razie lepiej na głębszej wodzie szukać leszczy i płoci - dlatego takie oblężenie pewnie było przy wieży (chyba że coś zarybiane było i dziadki chcą to od razu wyłowić). A metody? Jedni na lekkie gruntówki (koszyk, method feeder, itp) a inni wyczynowo na pałki a nawet na zwykłe odległościówki. Warto nęcić drobną zanętą jak na płoć - nie najadają sie tak szybko a tu leszcze przypływają do każdej zanęty...a piękne płocie też są i nawet na rosówki biorą. Na hak to już co uważasz - pinka, biały, kukurydza, czerwone kopane, makaron, ciasto, pół kurczaka, itp
Warto jedną wędkę postawić z większą przynętą (rosówka, czerwony robal, kulka proteinowa, pellet, "kanapka"), a drugą z 10m dalej bawić się z leszczykami na białe, pinkę, kukurydzę, makaron, itp. Można też nęcić dwa miejsca w odmienny sposób na grubszą i mniejszą rybę zwracając jednak uwagę na ruch wody powstały z powodu fali/wiatru, by chmury zapachowe zanęty zbytnio nie mieszały się - ja zwykle mniejsze nęcę bliżej a większe dalej od brzegu.