U mnie dzisiaj rodzinnie zamoczone koszyczki
Leszczy było z 15 sztuk, wszystkie jak z jednej matki. Żaden chyba 35cm nie przekroczył. Za to żona chyba wyjęła ich więcej niż ja
Za to po mojej lewej stronie siedziało 3 gości i łowili klepaki. Jeden co siedział w środku miał na kiju 2 Karpie, Może nie za wielkie ale jednak inna ryba niż klepak. Łowił na kanapkę czerwony+kukurydza. Obydwa poszły mu spod samych nóg na kamieniach bo hamulec miał na beton. Holować holował na wydrę i jeden mu hak wyprostował a drugi się spiął jak odjeżdżał niemalże z podbieraka. Byłem na tyle uprzejmy i im podpowiedziałem żeby poluzowali hamulce jak im karpie biorą
Ale powiedzieli że oni się na Leszcze nastawili, nie na Karpie