Ziomalovsky pisze:Zamierzam wyruszyć na majówkę na 3 dni mógłby ktoś doradzić gdzie można się wybrać ? Zależy mi żeby nie była to komercja, odległość nie przekraczała 150km od Lublina oraz żeby nie było problemów z tym że rozstawiliśmy sobie namiot, robimy grilla
Nie mam pojęcia gdzie się udac, może to być woda stojąca może być rzeka... Ratujcie to już za 2 dni!!
Wytyckie - ale tylko z łódką i głównie na drapieżnika, bo nie ma praktycznie dostępu do wody, trzcina wszędzie. Kunów od strony drogi Lubartów-Kock, będzie karp, leszcz, karaś, lin, szczupły i sandacz, okonik, oczywiście płoć i inna drobnica, ale w takie dni jest tam ciasno. Firlej podobnie do Kunowa, ale więcej miejsca. Białka k/Parczewa - okoń, szczupak, sumik karłowaty, płoć, wzdręga, lin, sandacz rzadko - ale woda czyściutka, przeźroczysta - najlepiej na byłym ośrodku harcerskim (ale są opłaty za namiot i prąd jeśli weźmiesz przedłużacz, są łazienki, miejsce na wielkie ognisko, ławeczki). Miejskie Ostrów Lubelski - karp, płoć, leszcz, szczupak, sandacz, okoń i sum, ale mało dostępne z brzegu. Kleszczów blisko Miejskiego - płycej, woda bardziej przejrzysta, większość gatunków.
Dla mnie najlepsza opcja to Białka, choć najdalej od Lublina - jakieś 75km, blisko sklepiki we wsi, a nad jeziorem też większość artykułów dostępne. Nigdy mnie nie zawiodło - gdy nie łowiłem to ponurkować można swobodnie na samej masce i snorkelu (teraz woda pewnie zimna więc pianka i pas ołowiowy pewnie się przyda), widoczność nawet do 4m pod wodą. Możliwe, że już będą łódki i rowery wodne do wypożyczenia więc targać okonie można aż miło w południe z toni na 2-5m głębokości nawet bez sonaru - jest tam dużo ładnego okonia. W razie co blisko do komerchy w Jedlance (ładny karp, szczupak i sum - a nie ma przymusu zabierania złowionej ryby, można łowić i wypuszczać).
To "moje" bajora - inne słabiej znam.