Postautor: siwy » czw 02 maja 2019, 22:34
Jeśli w Wieprzu życia szukać ciekawego dla wędkarzy, to raczej w okolicach Kocka, gdzie Tyśmienica wpada do Wieprza. Sama Tyśmienica ze starorzeczami/dołkami jest ciekawa - szczupak, okoń, sum, miętus (ale raczej późną jesienią czy wczesną wiosną za to po kilka sztuk na wyprawę), płoć, krąp, wzdręga, czasem leszcz i jaź, jelec, trafia się karaś i to złocisty, karpie uciekają też z lokalnych stawów do Tyśmienicy, czasem ktoś sandacza złowi a nawet lina. Mój tato często tam bywa i mam dość dobre info.
Niestety podobno można tam trafić na zakopane deski z gwoździami na polnych drogach, bo ludzie omijając kałuże/wyboje "wjeżdżają w szkodę" na czyjeś pole niszcząc kołami ciężką pracę rolnika - lepiej zaparkować gdzieś na moście i pieszo iść w dół Tyśmienicy. Są też głosy o kłusownictwie lokalnym, że bardziej z tego powodu trafia się na te deski z gwoździami, by spowolnić służby i zniechęcić wędkarzy...my parkujemy przy moście i po prostu idziemy ze spinami w dół rzeki, osobiście nie trafiłem na ślady kłusownictwa, spotykałem też innych wędkarzy i twierdzą, że jest spokojnie - też słyszeli o deskach, ale nikt osobiście nie trafił a i samochody widywaliśmy na polach blisko rzeki...może to tylko opowieści ze starych czasów i już jest ok? Trzeba by zasięgnąć informacji od lokalnych PSR i SSR czy Policji jak to teraz wygląda.
30 lat łowię...i nadal g%#no umiem