Byliśmy dzisiaj ze Szczupaczinio_85 przy wejściu do rękawa. Pierwszy raz w tym sezonie wróciliśmy o kiju, tak bywa
Pogoda deszczowa, momentami był śnieg. Zimno, woda bardzo płytka do tego stopnia, że przy zacięciu koszyk wyłaniał się ponad lustro. Ryby nie chciały współpracować, ani na białego, czerwonego robaka, ani na pęczak. Szczupaczinio_85 zaliczył jedno branie, ja nawet drgnięcia. Stosowaliśmy całkowicie dwie różne zanęty, jeden z melasą, drugi bez, jeden z dodatkami i zapachami, drugi bez.