Krzysiek pisze:Ile by ryby nie wpuścić i tak zeżrą. Kilka lat temu, będąc na wyprawie w południowej Szwecji organizator wypowiedział wiekopomne zdanie : Teraz i tu coraz mniej ryby... Za blisko od Polski.
Dookoła Żółkiewki niestety same wsie więc i świadomość wędkujących dużo gorsza niż w takim Lublinie. U nas coraz więcej puszczających ryby, szczególnie wśród młodszych kolegów a tam mam wrażenie czas zatrzymał się na latach 80-tych ubiegłego wieku, gdzie w sklepach było pusto i wtedy każde mięcho dobre. Miejscowi to nawet na hasło "no kill" wytrzeszczają oczy i nie bardzo wiedzą o co chodzi.