Mnie ostatnio udało się złowić całkiem sporo sandaczy w tym ogromnego na 89cm. Trafiłem też sumka. Ryby złowiłem w różnych jeziorach, powszechnie znanych, jednak na prośbę kolegów, którzy mnie uczyli i zabierali na łódkę nie podam dokładnych namiarów. Na naszym Zalewie też są sandacze i to myślę, że są i większe i jest ich znacznie więcej niż się powszechnie uważa.
Dodać muszę, że najpierw zaliczyłem kilkanaście wyjazdów na zero ale konsekwentnie starałem się słuchać moich nauczycieli. Myślałem już nawet żeby odpuścić i czekać na jesień aż w końcu trafił się pierwszy a potem następny. Sandacze to wspaniałe, tajemnicze i wymagające ryby. Ponoć miewają taki dzień, że nie biorą miesiącami. Chwilowo jestem bardo szczęśliwy bo jak na początkującego spinningistę to miałem sporo szczęścia w postaci złowienia pięknych ryb.
Ostatnio zmieniony pn 26 lip 2021, 05:35 przez
Zielony, łącznie zmieniany 1 raz.