San to super sprawa. Nad Wisłą też było ekstra:
- IMG_20211017_124149.jpg (93.82 KiB) Przejrzano 364 razy
Prawie bez wiatru, w miarę ciepło, ciśnienie równiutkie, same plusy... tylko rybki miały wszystko w d... pie
Ale mam wytypowane i do odwiedzenia jeszcze ze trzy miejsca także nadzieja umiera ostatnia
I to jest dla mnie niezaprzeczalny urok i przewaga nad beznamiętną płaską taflą jeziora, co chwila nowe inne miejsce, zakręt, zatoka, krzaczek, przelew itd. Można przebierać i wybierać do woli aż pewnego razu trafia się w 10, później wraca w to miejsce i zero
, i zabawa zaczyna się od nowa. To nie jest zwykłe jeziorowe czesanie non stop tych samych miejsc.
Jak ktoś lubi można się było plażować pod kocykiem, lub lepiej pojechać na opieńki ale po wysypie z miesiąc temu na razie też chyba z nimi cienko.