zpryciarz pisze:Nie powiem, połazilby człowiek już nad Wisłą...
Nooo! Ja też już odliczam dni do maja i sprawdzam wodę
zpryciarz pisze:Nie powiem, połazilby człowiek już nad Wisłą...
BCH pisze:Heh, dlatego kamizelka powinna zawsze wisieć na wieszaku w pełni przygotowana .
suchy0512 pisze:BCH pisze:Heh, dlatego kamizelka powinna zawsze wisieć na wieszaku w pełni przygotowana .
Moja "kamizelka" z gratami jeździ że mną wszędzie w bagażniku bo też kiedyś się wybrałem z samym kijem
majula7 pisze:A ja nie trzymam, bo to sztuczny twór partyjny. To jeszcze większe bagno. Jak by nie narzekać na pzw to jednak tam ludzie mają trochę pojęcia. Ryby będę jak bedzirmy je wypuszczać nie będzie jak każdy weźmie sobie do domu. Ilość ryb zależy od nas. Ci co chcą opier.....zapraszam na łowisko prywatne łowienie plus za kg.
winko.1999 pisze: jako instytucja państwowa pozbawia
winko.1999 pisze:Jedna opłata i jeden regulamin na całą Polskę, co innego wody oddane pod opiekę np. stowarzyszenia wędkarskiego lub łowisko specjalne wtedy inne zasady połowu i dopłaty, odrębne dla każdego łowiska. Trzymam kciuki za WODY POLSKIE że w niedalekiej przyszłości jako instytucja państwowa pozbawia dzierżawy i zlikwidują raz na zawsze pzw ze wszystkimi jego tworami
Paweł pisze:winko.1999 pisze:Jedna opłata i jeden regulamin na całą Polskę, co innego wody oddane pod opiekę np. stowarzyszenia wędkarskiego lub łowisko specjalne wtedy inne zasady połowu i dopłaty, odrębne dla każdego łowiska. Trzymam kciuki za WODY POLSKIE że w niedalekiej przyszłości jako instytucja państwowa pozbawia dzierżawy i zlikwidują raz na zawsze pzw ze wszystkimi jego tworami
Nie wiem czy kolega zdaje sobie z tego sprawę, ale Polski Związek Wędkarski jest niczym innym jak stowarzyszeniem wędkarskim i tak jak piszesz ma w swojej opiece wiele wód. Zgodnie z obowiązującym prawem i w ramach tego prawa wprowadza regulamin, czy to na konkretne łowiska, czy konkretne obszary. Wprowadzenie jednolitego regulaminu dla wszystkich wód w Polsce jest rzeczą zupełnie absurdalną z punktu widzenia poprawy jakości wód. Być może patrzysz na to z perspektywy wygody wędkarza, abyś nie musiał się na różnych wodach uczyć innych warunków zezwolenia.
Oglądałem parę dni temu relację z komisji sejmowej w sprawie prowadzenia gospodarki rybackiej na wodach państwowych, w których wzięli również udział przedstawiciele PZW najwyższego szczebla. Jakość wiedzy oraz zarzutów pisowców atakujących PZW poraża. Poseł Hoc, główny atakujący na tej komisji dał piękny popis dyletanctwa. Zarzucił PZW między innymi degradację wód oraz papierowe zarybienia. Zdaję sobie sprawę, że nie jest kolorowo na naszych wodach, ale według mojej wiedzy winą z całą pewnością w całości nie można obarczyć PZW.
Zacznijmy od podstaw w kwestii zarybień. Postaram się opisać jak to mniej więcej wszystko wygląda. PZW podczas uzyskania obwodu rybackiego daje zlecenie do ichtiologa o napisanie operatu rybackiego (czyli czym i w jakiej ilości ma być zarybione). Powstaje na tym etapie wiele zarzutów, że taki operat jest napisany po jak najniższej linii kosztów przez zaprzyjaźnionych ichtiologów w taki sposób, aby wydać na jego realizację jak najmniej pieniędzy. Otóż kolejnym krokiem w tym procesie jest zatwierdzenie każdego operatu przez Instytut Rybactwa Śródlądowego, który nie jest już we władaniu PZW, a we władaniu naszego Państwa. Zakładając, że operat został na zlecenie PZW celowo zaniżony, wówczas w/w Instytut, który jest w rękach władzy nie powinien go zatwierdzać, uznając go za degradujący środowisko. Jeżeli go zatwierdza i wchodzi on w życie oznacza to nie mniej, nie więcej, jak to, że nasze państwo uznało go za właściwy. Następnie temat papierowych zarybień. Każde, ale to literalnie każde zarybienie jest prowadzone pod nadzorem Instytucji Państwowej Gospodarstwo Wody Polskie. Przed każdym zarybieniem WP otrzymują informację o przeprowadzeniu zarybienia. Czasem ktoś od nich pojawi się, czasem nie pojawi. W każdym razie o każdym zarybieniu wiedzą. To jak często kontrolują to jest ich sprawa i to oni są odpowiedzialni za ich zatwierdzenie. Osobiście jak dla mnie to kontrole WP mogą być na każdym zarybieniu, tak się składa, że ja również dość często w tym uczestniczę i nie ma tu mowy o żadnych papierowych zarybieniach (przynajmniej od czasu, odkąd ja biorę w tym udział). Nasz Okręg jako jeden z nielicznych kwestię zarybień od jakiegoś czasu prowadzi transparentnie. Każde zarybienie jest poprzedzone komunikatem na stronie fejsa, pozwalając tym samym wędkarzom na czynny udział w nim. Jest jeszcze kwestia długości obowiązywania operatów. Tak się składa, że PZW nie ma wpływu na to, że najczęściej operat ma ważność aż 10 lat. Stan wód pod wpływem wielu czynników ulega dezaktualizacji przez ten czas i niestety przez obwarowania prawne jego aktualizacja wiąże się ze sporymi kosztami. Zapewne wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, ale w kwestii sumów to nie PZW, a właśnie aparat państwowy uniemożliwia zaprzestania zarybienia tym gatunkiem.
Jeżeli ktoś potrafi czytać ze zrozumieniem powinien wysunąć stosowne wnioski. Ja tylko napiszę, że poseł Hoc zarzuca PZW degradację wód, tylko kto tak na prawdę zatwierdza tą degradację? Instytucja Państwowa (Instytut Rybactwa Śródlądowego). Poseł Hoc zarzuca papierowe zarybienia. Tylko kto nadzoruje te papierowe zarybienia? Instytucja Państwowa (Gospodarstwo Wody Polskie). Tak dla przypomnienia zapytam kto rządzi naszym Państwem od 7 lat i ma wpływ na jakość pracy wszystkich Instytucji Państwowych? PIS. Pan Hoc jest posłem z jakiego ramienia? Oczywiście PIS. Dziękuję za uwagę.
winko.1999 pisze:Czyli jak teraz PiS przegra z lewakami wybory i nie będzie takich ludzi jak pan Hoc, pewnie Wody Polskie przestaną istnieć a komuna PZW będzie kręcić nas nadal.
BCH pisze:Haha, argumenty kontra pisowskie "mam rację i i tak znajdą się preteksty, żeby dosrać".
Nuuuda i codzienność w kraj na Wisłą.
A co tam nad zalewem?
CDC pisze:Na siłę argumentów można tylko zapytać a jak było wcześniej, czyżby diametralnie inaczej?
Masz całkowitą rację! lepiej wiedzieć co tam nad Zalewem
Mięsiarz pisze:Ja tam kocham PiS. Kocham PO kocham prezydenta i jarusia kocham PZW żółtych czarnych i zielonych... Też kocham