masten pisze:Pięknie połowione! Piotrek, ty te karasie łowisz na krótką czy długą nimfę?
Zielony pisze:masten pisze:Pięknie połowione! Piotrek, ty te karasie łowisz na krótką czy długą nimfę?
Na długą z linki. Przypon ma około 5-6 metrów zależnie od tego jakiej długości mam wędkę. Wiążę koniczny z żyłek od 0.35mm do 0.12 lub nawet 0,10mm. Muszki dają w odległości metra od siebie tak by spowolnić "opad". Długi rzut, powolne topienie i jeszcze wolniejsze prowadzenie z długimi pauzami. To całkiem proste , tylko trzeba spróbować. Dokładnie tak łowi się buzzerami pstrągi w jeziorach, no może nieco bliżej powierzchni. Obciążenie muszek to najwyżej kulka wolframowa 2mm ale częściej to ciężar tylko haczyka.
zpryciarz pisze:Dziś znowu szybki wypad za kropkami. Szybszy niż myślałem. Licho mnie poniosło na osmolice, a tam ludzi ze szok. A to 2ch typków w woderach wchodziło do wody, a to dzieci patyki rzucały w wodę, a to się do mnie jakiś miejscowy z flakonem na pogaduchy przykleił, a to jakiś dziadek z babka zaglądał po krzakach. Przeszedłem się chwilę, oddałem kilka rzutów i wróciłem do domu. Chociaż przynajmniej świeżego chleba sobie kupiłem tak więc pierwsze zero w tym roku stało się faktem.
zpryciarz pisze:Czasu dużo nie miałem. Myślałem że jak nie ma kajakarzy to będzie luźno. Nic nauka by jednak w te krzaki latać za każdym razem
Ogólnie to nawet jeden tata zabronił dzieciakom rzucać patyki do wody jak mnie zobaczył ale za to biegały jak stado koników fajnie że przynajmniej zabrał je na spacer
CDC pisze:zpryciarz pisze:Czasu dużo nie miałem. Myślałem że jak nie ma kajakarzy to będzie luźno. Nic nauka by jednak w te krzaki latać za każdym razem
Ogólnie to nawet jeden tata zabronił dzieciakom rzucać patyki do wody jak mnie zobaczył ale za to biegały jak stado koników fajnie że przynajmniej zabrał je na spacer
Do tamtego roku to ja miałem szczęście do kajakarzy, jakoś mnie omijali, ale w końcu trafiłem dzień, że przeszło chyba z 5 czy 6 fal co 15 minut i musiałem odpuścić. Byłem daleko w łowisku także nawet już mi się nigdzie nie chciało dalej jechać, a co się człowiek nasłuchał siedząc cichutko w krzakach na brzegu
Co do natomiast babci i dziadka (może to ta sama para) to mam miłe wspomnienia. Trafiłem tą parę rok temu 2x w Osmolicach, rybki były szczególnie niechętne, natomiast raz podczas ich przejścia, drugi raz zaraz po miałem dwa brania i to ładnych ryb. Żadnej z nich nie wyciągnąłem także nie wiem które życzyło dobrze a które źle ale uznałem, że farta przynoszą
CDC pisze:Co do natomiast babci i dziadka (może to ta sama para) to mam miłe wspomnienia. Trafiłem tą parę rok temu 2x w Osmolicach, rybki były szczególnie niechętne, natomiast raz podczas ich przejścia, drugi raz zaraz po miałem dwa brania i to ładnych ryb. Żadnej z nich nie wyciągnąłem także nie wiem które życzyło dobrze a które źle ale uznałem, że farta przynoszą
Sprężynowy Dziadek pisze:CDC pisze:Co do natomiast babci i dziadka (może to ta sama para) to mam miłe wspomnienia. Trafiłem tą parę rok temu 2x w Osmolicach, rybki były szczególnie niechętne, natomiast raz podczas ich przejścia, drugi raz zaraz po miałem dwa brania i to ładnych ryb. Żadnej z nich nie wyciągnąłem także nie wiem które życzyło dobrze a które źle ale uznałem, że farta przynoszą
Stawiam, że to dziadek dobrze Ci życzył... bo wszystkie dziadki, to fajne chłopaki a babcia źle... bo to zła kobieta była
Zielony pisze:Aldku. Spinningiem łowię wyłącznie na jigi wykonane na bezzadziorowych muchowych hakach. Mam dwa rodzaje. Pierwszy to czarna spora pijawka a drugi to taka błyszcząca rybka. Zrobię zdjęcia to wstawię.
Oglądając facebooka widzi się też zdjęcia pstrągów a konkretnie rybiego ścierwa (trupy) z dumnym łowcą w tle. Słabiutkie to.
Jajakub pisze:Z polskich ale w takim nienachalnym klimacie (bez jazgotu i tym podobnego pierd....) lubię Wild Fish Stories
suchy0512 pisze:A ja lubię "nagły atak wędkarza"
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 21 gości