Wg mapki z terenem wyłączonym z wędkowania to cały ten brzeg aż do "łagodnego cypla" jest zabroniony...qrcze to kłusowałem w tamtym roku, bo dwa razy sam tam spiningowałem dochodząc prawie do przepompowni...miałem małego sandaczyka na wielkiego przezroczystozielonego rippera - oczywiście do wody, ale spinigowałem tam, gdzie nie wolno - taka mapka z "zakazanymi miejscami " to dobra sprawa....dawno gdzieś na jakimś forum wyczytałem, że zakaz dotyczy połowu z "miękkiej" części grobli, a ze schodków można aż do "przepompowni" - dalej nie wolno bo tarliska, itp...w ogóle wyczytałem że ponad połowa "zabronionych łowisk" jest jakąś reakcją Mosir'u na śmieci żekomo głównie wędkarskich, uciążliwosc "rozłożonych wedkarzy z całym majdanem" dla innych urzytkowników grobli, itp. Nie pamiętam gdzie to wyczytałem ale już z rok będzie temu.
A mam pytanko - wybiera się ktoś na sprzatanie dna? Skoro woda ma być jeszcze bardziej spuszczonaz powodu remontu śluzy, to moze jakies wykrywacze metali?...może spróbujemy usunać zaznaczone zaczepy na mapkach, jeśli nie są jednocześnie dobrymi kryjówkami ryb czy wręcz tarliskami?.....tak jakoś mi się nasunęło...mam wykrywacz i głownie na budowach go używam, ale żyłkę eksplorera równiez posiadam
...a można by przy okazji conieco posprzątać na "kamieniach" - bo bałbym sie chyba ruszać dna zamulonego, zeby jakiejś biedy nie narobić przez jego naruszenie...nie jestem biologiem czy ichtiologiem więc nie znam sie.