Mięsiarz pisze:Z chęcią bym coś pomogł przy zarybieniu i zastanawiam się na poważnie jakie warunki trzeba spełnić zeby dostać sie SSR i czy jest to trudne.
Najlepiej zasięgnąć informacji w swoim kole jak wygląda sprawa wstąpienia w szeregi SSR. Na pewno składa się oświadczenie o niekaralności i wypełnia formularz, potrzebne też są zdjęcia. Zdaje mi się, że przeprowadzany jest też egzamin ze znajomości Regulaminu SSR PZW. Według Ustawy o rybactwie śródlądowym: "Strażnikiem Społecznej Straży Rybackiej może być osoba posiadająca kwalifikacje strażnika Państwowej Straży Rybackiej."Przemek_M pisze:Mięsiarz pisze:Z chęcią bym coś pomogł przy zarybieniu i zastanawiam się na poważnie jakie warunki trzeba spełnić zeby dostać sie SSR i czy jest to trudne.
Może ktoś napisze kilka informacji na ten temat?
Przemek_M pisze:Może ktoś napisze kilka informacji na ten temat?
impr27 pisze:Dziś po długiej przerwie byłem na Bystrzycy poniżej ZZ, jedno branie chyba bolenia, z ciekawszych rzeczy to zlot mięsiarzy pod mostem betonowym poniżej tamy, oraz łowienie na zakazanym odcinku między mostem a zapora, jeli SSR tak fajnie działająca osttanio nie ma pomysłu gdzie pójśc z kontrola to proponuje te rejony.
Paweł pisze:Wybieramy się jutro na Wisłę połowić z gruntu. Sposób na brzanę to? Macie jakieś pomysły?
zpryciarz pisze:Paweł pisze:Wybieramy się jutro na Wisłę połowić z gruntu. Sposób na brzanę to? Macie jakieś pomysły?
tez mi sie wydaje że ser, kiełbasa.
a w którym miejscu zasiadkę robicie bo ja jutro ze spinem zamierzam pochodzic troche za kleniem i okoniem
Paweł pisze:zpryciarz pisze:Paweł pisze:Wybieramy się jutro na Wisłę połowić z gruntu. Sposób na brzanę to? Macie jakieś pomysły?
tez mi sie wydaje że ser, kiełbasa.
a w którym miejscu zasiadkę robicie bo ja jutro ze spinem zamierzam pochodzic troche za kleniem i okoniem
Chyba Braciejowice.
Rowino pisze:Przegoniłem dzisiaj jednego jegomościa który spiningował na Bystrzycy w sposób niedozwolony (zaraz za tamą z tego pomostu dla kajaków). Najgorsze jest to, że przy moście na Żeglarskiej łowiło kilku wędkarzy i żaden nie zareagował, przecież ktoś łamał przepisy dosłownie kilka metrów obok - wystarczyło nawet krzyknąć żeby go przepędzić. A potem płacz i narzekanie, że nie ma ryb.